Proces o pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy

i

Autor: Agata Kropiewnicka

podlaskie

Nowe dowody w sprawie aktywistów oskarżonych o pomocnictwo w nielegalnym przekraczaniu granicy

2025-05-14 14:22

Zrzuty ekranu z wiadomościami i nagrania wiadomości głosowych to nowe dowody w sprawie pięciorga aktywistów oskarżonych o pomoc w nielegalnym przekraczaniu granicy państwa. Na tej podstawie Prokuratura Rejonowa w Hajnówce wnioskuje o zmianę kwalifikacji zarzutów.

Początkowo w akcie oskarżenia figurowało ułatwianie migrantom pobytu w Polsce. W obliczu nowych dowodów w sprawie, prokurator postanowił zmienić zarzuty na organizację migrantom nielegalnego przekraczania granicy. Prokuratura złożyła także wniosek do sądu o powołanie biegłych, którzy ocenią nowe dowody. 

Instrukcje, jak nielegalnie przekroczyć granicę

Nowe dowody to zrzuty ekranu telefonu, na których widoczne są wiadomości oraz nagrania głosowe z komunikatorów. Śledczy znaleźli je w telefonie, który był w samochodzie, którym podróżowało dwoje z pięciorga oskarżonych w tej sprawie.

W wiadomościach przekazywano migrantom instrukcje, którymi trasami najłatwiej przekroczyć polsko-białoruską granicę i dostać się dalej na zachód Europy, a także ile trzeba zapłacić przemytnikom za transport oraz co mówić służbom w razie zatrzymania.

Wśród dowodów jest także korespondencja jednej z oskarżonych z organizatorem przemytu ludzi. Jak podała prokuratorka Magdalena Rutyna z Prokuratury Rejonowej w Hajnówce, oskarżona powiedziała organizatorowi przemytu, że zapłaci mu pieniędzmi przekazanymi jako datki na rzecz migrantów.

Sprawa trwa ponad 3 lata

Oskarżeni usłyszeli zarzuty w marcu 2022 roku - śledczy oskarżyli aktywistów o pomocnictwo w nielegalnym przekroczeniu polsko-białoruskiej granicy Egipcjaninowi i rodzinie Irakijczyków. Grozi za to osiem lat więzienia.

Po dwuletnim śledztwie zarzuty zmieniono. Jedną osobę oskarżono o przynoszenie migrantom jedzenia do lasu, pouczania, co mają mówić służbom w razie zatrzymania i udzielanie schronienia. Pozostałe cztery osoby usłyszały zarzut przewożenia w głąb kraju Egipcjanina i Irakijczyków, którzy nielegalnie przekroczyli polsko-białoruską granicę.

Oskarżeni nie przyznają się do winy.

Na granicy bez zmian

Jak wynika z raportów podlaskiego oddziału Straży Granicznej, migranci usiłujący nielegalnie dostać się do Polski z Białorusi niemal codziennie rzucają w polskie służby kamieniami i konarami drzew. W skutek tych działań uszkadzają samochody Straży Granicznej i narażają polskich funkcjonariuszy na niebezpieczeństwo.

W maju ubiegłego roku migranci na podlaskim odcinku polsko-białoruskiej granicy  śmiertelnie ranili polskiego żołnierza, używając do tego noża przymocowanego do kija. 21-latek zmarł w warszawskim szpitalu w skutek poniesionych obrażeń.

Granica polsko-białoruska. Migranci przedostali się przez zaporę. Błyskawiczna reakcja polskich służb