Nie będzie wieżowca na osiedlu Przydworcowe? Mieszkańcy walczą przeciwko inwestycji

Spis treści

1. Mieszkańcy osiedla Przydworcowe nie zgadzają się z planem zagospodarowania
2. Z czym walczą mieszkańcy Przydworcowego? Spór z miastem o wieżowiec
3. Sąd podważa plan zagospodarowania Białegostoku

Mieszkańcy osiedla Przydworcowe nie zgadzają się z planem zagospodarowania

Historia planowania przestrzennego na tym terenie sięga 2011 roku. To wtedy podjęta została pierwsza próba zmiany istniejącego tam planu zagospodarowania.

- To bardzo długi okres, w ciągu którego jako mieszkańcy licznie braliśmy udział w sygnalizacji naszych potrzeb i sprzeciwialiśmy się intensyfikacji zabudowy w tej okolicy - powiedział Krzysztof Zdzitowiecki, reprezentujący mieszkańców osiedla Przydworcowe.

Przypomniał także o wadze sprawy dla lokalnej społeczności. Jak podkreślił, "pomimo że jest to tak mały obszar miasta", wniosek złożyło 219 osób, około 200 osób złożyło uwagi do planu, a 264 osoby podpisały się pod skargą do wojewody.

Teraz reprezentanci osiedla złożyli list otwarty do radnych miejskich. Pod nim podpisało się z kolei ponad 400 osób.

Z czym walczą mieszkańcy Przydworcowego? Spór z miastem o wieżowiec

Kością niezgody jest 35-metrowy wieżowiec. Zezwolenie na jego budowę, zgodnie z nowym planem zagospodarowania, wydało miasto. Nie chcą go obecni mieszkańcy osiedla. Swoją argumentację tłumaczą "niewydolnością osiedla". Plan dotyczy ulic Wyszyńskiego i Sosnowskiego. Jak podkreślają, jest to osiedle ludzi starszych, potrzebna jest w związku z tym między innymi zieleń, a nie masowa zabudowa.

Dodatkowo, według niezadowolonych społeczników, na osiedlu już obecnie nie ma gdzie parkować, niedawno przy okolicznych blokach wstawiono szlabany. Rodzi to konflikty społeczne, a powstanie kolejnego ogromnego bloku tylko pogorszyło by sprawę. Zatłoczone są także okoliczne sklepy.

Sąd podważa plan zagospodarowania Białegostoku

Na wniosek mieszkańców, Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił nowy plan zagospodarowania przestrzennego. Miastu przysługuje jednak kasacja. Dlatego właśnie przedstawiciele osiedla szukają wsparcia wśród radnych. Chcą tym samym zakończyć wieloletni spór.

Mieszkańcy są także skłonni zgodzić się na założenia poprzedniego planu zagospodarowania, który zakładał zabudowę do 15 metrów wysokości. Tym samym nowe bloki nie zasłonią widoku z obecnych. Tematem tym radni zajmą się 20 lutego. To wtedy odbędzie się najbliższe posiedzenie komisji skarg i wniosków petycji w Białymstoku.

ZOBACZ PONIŻEJ: 3 tysiące nowych mieszkań na osiedlach Przydworcowe i Młodych. Zobacz, co jest tam teraz