Niezwykle optymistyczne prognozy pojawiły się w czwartek 23 czerwca na portalu Business Insider i są odpowiedzią na nagłe załamanie cen ropy naftowej. W środę surowiec na giełdzie w Londynie wyceniano na ok. 107 dolarów za baryłko, co jest spadkiem o 6,2 proc. Jak zauważają eksperci z rynku paliwowego, tak taniej ropy nie było od 4 maja.
ZOBACZ TEŻ: Cena oleju napędowego drastycznie rośnie. Ile zapłacimy za paliwa?
Ceny diesla i benzyny. O ile spadną?
Wówczas hurtowa cena oleju napędowego wynosiła na Orlenie 6,35 zł za litr, a obecnie to 7,16 zł za litr. Dlatego przewidywania ekspertów Business Insidera są takie, że jeśli koszty ropy nadal będą spadać, a polski koncern nie podniesie marż, to kierowcy mogą się liczyć ze spadkiem cen paliw nawet o 80 gr! Kiedy miałoby do tego dojść? Jeśli sytuacja z ceną ropy na rynkach nadal będzie spadkowa, to możliwe, że nawet w wakacje.
Spadek cen paliw oddechem dla gospodarski
Gdyby naprawdę doszło do tego, że ceny paliw spadłyby poniżej 7 zł za litr, to ulgę odczuliby nie tylko kierowcy, ale i cała gospodarka. Opiera się ona głównie na imporcie, dlatego im niższe koszty ropy tym lepiej. Zmniejszenie wydatków na tę gałąź gospodarki doprowadziłoby do umocnienia złotego, a to natomiast przyhamowałoby inflację.