W niedzielę (17 kwietnia) rano, policjanci z Kolna otrzymali zgłoszenie o kradzieży samochodu osobowego. Z relacji zgłaszającego wynikało, że fiat zniknął z jego posesji w nocy. Pojazd nie był zamknięty, a w środku znajdował się kluczyk.
Czytaj także: Targi Książki w Białymstoku. DATA, MIEJSCE. Co będzie można znaleźć?
We wtorek (19 kwietnia) kryminalni ustalili podejrzanych o kradzież i odnaleźli uszkodzone seicento w lesie. Okazało się, że związek z kradzieżą auta ma dwóch nieletnich mieszkańców powiatu kolneńskiego. Nastolatkowie wpadli na pomysł, że pojeżdżą autem należącym do ojca jednego z nich. Wypchnęli zatem samochód z podwórka, na drodze uruchomili silnik i urządzili sobie nocną przejażdżkę po okolicy.
- Swoją podróż rozpoczęli od zatankowania samochodu na pobliskiej stacji benzynowej, a następnie urządzili sobie rajd po okolicznym lesie. W pewnym momencie samochód spadł ze skarpy i dachował. Na szczęście nastolatkom nic się nie stało – czytamy w komunikacie KPP Kolno.
Co ciekawe, po całym zajściu, nieletni zdjęli z auta tablice rejestracyjne i ukryli licząc, że utrudnią policjantom ustalenie przebiegu całego zdarzenia. Po dwóch dniach, fiat wrócił do właściciela, a 15 i 16-latek za swoje postępowanie odpowiedzą teraz przed sądem rodzinnym.
Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]
Polecany artykuł: