Białystok. Kara za grzebanie w śmietniku Biedronki
Chodzi o sytuację sprzed kilku miesięcy, kiedy pani Ewelina z Białegostoku wzięła z kontenera na śmieci przy Biedronce niezdatną do spożycia żywność. Gdy mieszkanka stolicy Podlasia pakowała do samochodu znalezione jedzenie, zatrzymała ją ochrona sklepu. Jak mówi, została zaatakowana gazem, gdy próbowała schronić się w aucie, ochroniarz podjął też próbę zakucia jej w kajdanki. Ostatecznie weszła do sklepu ze skrzynką rzeczy wyjętych z kontenera, a ochrona wezwała policję, która ukarała 31-latkę mandatem w wysokości 200 zł. Kobieta przyjęła mandat, ale po przemyśleniu decyzji złożyła do sądu wniosek o jego uchylenie. W środę Sąd Rejonowy w Białymstoku zajął się tą sprawą.
Komenda Miejska Policji w Białymstoku chce, by sąd wniosku nie uwzględnił. Policja uważa, że mandat był zasadny i nałożony został za czyn, który jest wykroczeniem.
- Był to zwykły, dostępny śmietnik. Pani Ewelina nie przełamała żadnych zabezpieczeń, do tego śmietnika miała dostęp każda osoba. Nie możemy tutaj mówić o żadnej kradzieży. Jeżeli ktoś wrzuca przedmiot do ogólnodostępnego kontenera, a tutaj mamy taką sytuację, to można przyjąć, że go porzucił i ta rzecz staje się rzeczą niczyją - mówiła obrońca mec. Marta Załęska.
Freeganizm - co to jest?
Freeganizm to antykonsumpcyjny styl życia, polegający na ograniczaniu udziału w konwencjonalnej ekonomii. Nazwa tego ruchu powstała w USA jako zbitka słów free – wolny, darmowy, i veganism – weganizm (jednak nie wszyscy jego członkowie są weganami czy wegetarianami). Przed wydaniem postanowienia Sąd w Białymstoku chce jeszcze zobaczyć zdjęcia z miejsca zatrzymania obwinionej i usytuowania kontenera. Skipowanie (wyciąganie żywności ze śmietników), nie jest w Polsce prawnie uregulowane. Np. w USA jest to legalne, a w Niemczech bezprawne.