Jagiellonia Białystok – Cracovia. Nowak: W ataku brakuje nam klasowego zawodnika

Jagiellonia Białystok po przegranej w Niecieczy i wygranej w Zabrzu w końcu rozegrała pierwszy mecz w 2022 roku na swoim stadionie przy ul. Słonecznej. Żółto-czerwoni nie zaprezentowali się jednak dobrze przed białostocką publicznością i bezbramkowo zremisowali z krakowską drużyną. Wynik boli najmocniej dlatego, że mimo beznadziejnej pogody w stolicy Podlasia zgromadziło się sporo sympatyków Jagi, którzy w liczbie ponad 6000 obchodziło święto Ultry.

Po spotkaniu bardzo niezadowolony był Piotr Nowak, który wprost powiedział, co myśli o tym wyniku:

- Ani jeden, ani drugi zespół nie jest zadowolony z tego, że każdy z nas zdobył punkt. My i Cracovia mieliśmy sytuacje, aby ten mecz wygrać. Mieliśmy też troszkę szczęścia.

Szkoleniowiec Jagi powiedział również, co najbardziej irytowało go w sobotę w grze jego podopiecznych:

- Nie jestem zadowolony z gry i z tego, że nie byliśmy konsekwentni w posiadaniu piłki, były momenty dobre, ale gra była zdecydowanie zbyt szarpana i nerwowa i mamy tutaj spore pole do poprawy. Będę myślał nad tym, czy ten krótki tydzień miał jakiś wpływ, ale to co pokazaliśmy to zdecydowanie za mało. Musimy od siebie wymagać więcej.

Piotr Nowak zapytany o to, czego najbardziej brakowało w poczynaniach jego piłkarzy ponownie musiał odpowiedzieć, że mądrości w grze i takiego boiskowego cwaniactwa.

- Najwięcej brakowało mi mądrości w grze. Chodzi tu o to, żeby utrzymywać się przy piłce, grać nią, rozgrywać akcje mądrze, tak aby wykorzystywać przewagę, a nie dośrodkowywać w miejsce, gdzie są wyżsi przeciwnicy. Tak samo mamy bardzo mobilne skrzydła, a pchamy się na siłę przez środek.

Szkoleniowiec Jagiellonii został na koniec zapytany o to, czy nie brakuje mu w ofensywie piłkarza jakościowego, kogoś takiego jak Jesus Imaz, który potrafiłby zrobić różnicę na tle rywala:

- Zgadzam się z tym, że z przodu brakuje nam takiego zawodnika jak Jesus Imaz. Zobaczcie na ostatnie dwie minuty. Karol Struski zszedł ze złamanym nosem, gramy w 10-ciu, mamy na boisku dwóch napastników, a oni kryją dwóch stoperów. W takich właśnie sytuacjach trzeba być mądrzejszym od przeciwnika, tego brakuje, ale my codziennie staramy im się to przekazać.