Tu kryzysu nie widać
Prezydenci największych miast w Polsce w ciągu ostatnich lat wielokrotnie narzekali na działania rządu, które miały negatywnie wpłynąć na sytuację samorządów. Chodzi oczywiście o to, że w kasie największych metropolii ubywało pieniędzy. Złej sytuacji nie widać jednak po ich działaniach, bo większość z prezydentów regularnie nagradza swoich współpracowników. Naturalnie jedynie tych z najwyższego szczebla. Dziennik „Fakt” dotarł do kwot nagród w samorządach w 2022 r. I z danych wynika, że tego kryzysu w samorządach nie widać.
Listę najbardziej rozrzutnych prezydentów miast w Polsce znajdziecie poniżej.
Lista najbardziej rozrzutnych prezydentów polskich miast
- Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak – 715 000 zł na premie dla współpracowników w 2022 r.
- Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz – 641 000 zł.
- Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski – 422 500 zł.
- Prezydent Szczecina Piotr Krzystek – 363 800 zł.
- Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski – 250 712 zł.
- Prezydent Lublina Krzysztof Żuk – 240 000 zł.
Warszawa wyłamała się z nagradzania
"Prezydenci Wrocławia, Łodzi, Katowic i Białegostoku nie chcieli zdradzić Faktowi ile wydali na nagrody" - czytamy.
"Fakt" zaznacza, że z "manii nagradzania wyłamał się tylko prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który swoim współpracownikom nie przyznał żadnej premii".