Wszystko przez listopadowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który pod koniec 2023 roku zdecydował, że sposób naliczania tzw. emerytur czerwcowych jest niezgodny z konstytucją.
Ci emeryci dostaną od ZUS zaległe wyrównanie świadczeń
Kto uzyska od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych zaległe wyrównanie świadczeń? Chodzi o tych emerytów, którzy w latach 2009-2019 pobierali tzw. emerytury czerwcowe. Jak czytamy w “Rzeczpospolitej” takich seniorów może być obecnie nawet 100 tys.
Samo uzyskanie zaległych pieniędzy od ZUS wcale nie musi być takie łatwe. Eksperci wypowiadający się na łamach dziennika stwierdzają jednoznacznie, że potrzebna jest zmiana prawa. Według nich ZUS bowiem nie musi być skory do podejmowania decyzji jedynie na podstawie wniosku dotyczącego waloryzacji emerytury i dołączenia listopadowego wyroku TK. “Rzeczpospolita” przyznaje, że w Ministerstwie Pracy, Rodziny i Polityki Społecznej trwają intensywne prace nad rozwiązaniem problemu.
Emerytury czerwcowe - o co chodzi? Dlaczego wyrównanie?
A sprawa jest wbrew pozorom niebagatelna. Jak czytamy na portalu money.pl zaniżone świadczenia emerytalne w latach 2009-2019 pobierało blisko 100 tys. osób. Teraz rząd na rekompensaty musi przeznaczyć nawet 3 mld złotych plus ustawowe odsetki.
Dlaczego emerytury czerwcowe zostały wzięte pod lupę Trybunału Konstytucyjnego? Po do TK wpłynęło pytanie prawne w sprawie zgodności nowych zasad z 2021 roku naliczania emerytur. Te wcześniejsze w latach 2009-2019 wyglądały następująco.
Chodziło o wszystkich emerytów, którzy w tym czasie zdecydowali się przejść na emeryturę w czerwcu. Wówczas mieli oni niższe świadczenie niż ci, którzy rezygnowali z pracy w kwietniu czy w maju. Wszystkiemu winne były zasady waloryzacji. W ciągu roku w Polsce są dwie: kwartalna i roczna. W latach 2009-2019 prawo było jednak tak skonstruowane, iż osoby pobierające świadczenia od czerwca korzystały wyłącznie z jednej – rocznej. Z tego tytułu ich miesięczna emerytura mogła być mniejsza nawet o 300-400 zł.