Zmiana czasu z zimowego na letni 2021 - kiedy przestawiamy zegarki?
Co roku z nadejściem wiosny wielu z nas zastanawia się, kiedy przestawiamy zegarki z czasu zimowego na letni? Kiedy następuje zmiana czasu? W 2021 roku podobnie jak w innych latach okres ten zawsze wypada pod koniec marca. Zgodnie z obowiązującą zasadą, zawsze jest to ostatni weekend tego miesiąca, a zmiana czasu na letni wypada z soboty na niedzielę. W 2021 roku będzie to zatem noc z 27 na 28 marca i wówczas przestawimy zegarki z godziny 2 na godzinę 3. Oznacza to, że każdy z nas pośpi godzinę krócej. Wydłuży się natomiast okres, gdy na podwórku będzie jasno.
Zmiana czasu na letni 2020. Kiedy przestawiamy zegarki? Czy w tym roku przestawiamy czas?
Dlaczego przestawiamy zegarki?
Wprowadzenie czasu wiosenno-letniego miało przyczynić się do efektywniejszego wykorzystania światła dziennego i przynieść oszczędność energii elektrycznej. Jednak od wielu lat trwa dyskusja na temat zasadności tych rozwiązań. W Unii Europejskiej trwa debata nad zaprzestaniem zmian czasu. Tegoroczne przesuwanie wskazówek miało być ostatnim w historii, jednak - z powodu pandemii koronawirusa – podjęcie decyzji zostało odłożone.
Ostatnia zmiana czasu w 2021 roku?
Zmianę czasu w Polsce reguluje rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 3 listopada 2016 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2017-2021. Konieczność dostosowania wskazań zegarków - cofnięcie o godzinę - jest coraz mniej kłopotliwe, ponieważ wskazania w większości urządzeń elektronicznych, takich jak telefony komórkowe, czy zegarki elektroniczne są korygowane w sposób automatyczny.
Dyrektywa Unii Europejskiej ze stycznia 2001 roku bezterminowo reguluje przestawianie zegarów w państwach Wspólnoty. Wynika z niej, że zmiana czasu na letni następuje w ostatnią niedzielę marca, z kolei zmiana czasu na zimowy ma miejsce w ostatnią niedzielę października.
Z badań przeprowadzonych przez CBOS w 2019 roku wynika, że zdecydowana większość Polaków popiera zniesienie zmiany czasu – takie zdanie wyraziło 78,3 proc. ankietowanych, podczas gdy za jego utrzymaniem jest jedynie 14,2 proc.