Nowa Zelandia postanowiła zakazać kolejnym pokoleniom palenia papierosów. W kraju zostanie wprowadzony pakiet nowych praw antynikotynowych, który sprawi, że osoby urodzone po 1 stycznia 2009 roku nie będą mogły kupić tytoniu. Obecnie Nowozelandczycy mogą dokonać takiego zakupu po ukończeniu 18. roku życia. Co więcej, przegłosowane we wtorek prawo sprawi, że liczba sklepów, które mogą sprzedawać tytoń zmniejszy się o 90 proc. Do końca 2023 roku z 6 tysięcy placówek zostanie tylko 600. Nowe przepisy, zakazujące palenia mają zacząć obowiązywać w Nowej Zelandii w 2027 roku.
Zakaz palenia. Olbrzymie grzywny
Złamanie nowych przepisów będzie wiązało się z olbrzymią grzywną. Za sprzedaż papierosów osobom urodzonym po 1 stycznia 2009 roku trzeba będzie zapłacić karę w wysokości 95 tys. dolarów amerykańskich.
- Tysiące ludzi będzie miało dłuższe, zdrowsze życie, a służba zdrowia zaoszczędzi kilka miliardów dolarów nowozelandzkich, jeśli nie będzie musiała leczyć chorób spowodowanych paleniem - skomentowała w oświadczeniu nowozelandzka wiceminister zdrowia Ayesha Verrall.
Nie wszyscy za zakazem palenia
Nowozelandzka partia ACT odnosząc się do planowanych zmian w prawie przekazała, że ich zdaniem przepisy zniszczą małe sklepiki, które zarabiały na sprzedaży tytoniu. Co więcej, zmuszą palących obywateli Nowej Zelandii do szukania towaru na czarnym rynku.
Agencja Reuters poinformowała, że ostrzejsze prawo niż te w Nowej Zelandii obowiązuje jedynie w Królestwie Bhutanu leżące we wschodnich Himalajach. Tam całkowicie zakazano sprzedaży papierosów w 2010 roku.