Krzysztof Krawczyk, szef warszawskiego biura funduszu CVC (właściciel Żabka Polska) podczas rozmowy z Business Insiderem zaznaczył, że firma planuje wejść na giełdę.
Czekamy na odpowiedni moment, nie spieszymy się, rozważamy różne scenariusze. Globalne rynki kapitałowe są głęboko poniżej typowego poziomu wartości pierwszych ofert publicznych z ostatnich kilku lat przed wojną. Owszem, zdarzają się pojedyncze IPO, ale to absolutne wyjątki. Przykładem mogą spółki z rynków zyskujących na wysokich cenach źródeł energii czy Porsche, ale to bardzo specyficzna firma. Poza tymi wyjątkami trudno znaleźć spółki, które w ostatnim czasie zdecydowałyby się wejść na giełdę
– mówi Krzysztof Krawczyk.
Kiedy można spodziewać się Żabki na giełdzie?
Szef CVC odpowiada jasno, że pojawienia się spółki na giełdzie nie należy oczekiwać w tej chwili. Choć nie wyklucza, że sytuacja może zmienić się w ciągu kilku najbliższych miesięcy.
Żabka to paneuropejska spółka. Choć działa tylko w Polsce, to jej skala przyciąga inwestorów międzynarodowych. Dlatego to sytuacja globalna będzie determinować to, kiedy Żabka będzie mogła znaleźć się na giełdzie. Mamy nadzieję, że może na jesieni, może na początku przyszłego roku rynki się otworzą. Dynamika procesów sprawia, że za jakiś czas perspektywa może znowu mocno się zmienić. Pewnie jeszcze trzy miesiące temu horyzont wyglądał inaczej. Widzimy, co dzieje się w Europie — kryzys energetyczny mija, ale dane inflacyjne raczej zaskakują pesymistycznie
– wyjaśnia Krzysztof Krawczyk.
Sieci handlowe coraz chętniej wchodzą na giełdę. Przypomnijmy, że są już notowane na giełdzie takie marki jak: Pepco, Dino Polska czy Bio Planet.