Do niemal 10 tys. wzrosła liczba ofiar w Strefie Gazy. Od 7 października, czyli rozpoczęcia przez Hamas ataku na Izrael, wśród zabitych jest też 2 509 kobiet - podaje tak resort zdrowia Strefy Gazy.
Według danych zebranych przez agencję AP od tego czasu 1 400 Palestyńczyków zginęło i 5 400 zostało rannych na Zachodnim Brzegu Jordanu.
Ponad 420 ciężarówek z pomocą humanitarną
Od początku wojny 421 ciężarówek z pilną pomocą humanitarną dotarło do Strefy Gazy - poinformowało w sobotę Palestyńskie Towarzystwo Czerwonego Półksiężyca.
W piątek wieczorem do Strefy Gazy - przez przejście graniczne z Egiptem w Rafah - wjechał kolejny konwój 47 ciężarówek z pomocą humanitarną, głównie z żywnością, wodą, lekami i sprzętem medycznym.
Według ONZ codziennie potrzeba 100 ciężarówek z pomocą, aby zapewnić ponad dwóm milionom mieszkańcom ogarniętej walkami Strefy Gazy najpotrzebniejsze rzeczy.
Wzrasta niepokój w związku z rosnącą liczbą zgonów Palestyńczyków i pogłębiającą się nędzą ludności cywilnej w wyniku tygodni izraelskiego bombardowania i rozszerzającego się ataku, który grozi jeszcze większymi ofiarami. Przepełnione szpitale twierdzą, że są bliskie upadku, a lekarstwa i paliwo kończą się podczas izraelskiego oblężenia. ONZ podała w piątek, że około 1,5 miliona mieszkańców Gazy, czyli 70 proc. populacji, opuściło swoje domy.
Co się dzieje w Izraelu i Palestynie?
7 października w godzinach porannych Izrael został z zaskoczenia zaatakowany ze Strefy Gazy przez Hamas. Uderzenie skutkowało największą liczbą ofiar śmiertelnych wśród Izraelczyków od 1973 roku, gdy państwo żydowskie stoczyło wojnę z koalicją syryjsko-egipską.
W odpowiedzi Izrael zaatakował Strefę Gazy, w której ulokowani mają być przedstawiciele organizacji terrorystycznej Hamas.