Jeśli wydaje ci się, że żaden bożonarodzeniowy prezent nie jest w stanie cię zaskoczyć – a w szczególności kartka świąteczna – jesteś w błędzie. Jesteśmy pewni, że po otrzymaniu tej karteczki, już po chwili sięgnąłbyś po przekleństwa…
Niepozorny prezent świąteczny
Czym niepozorne karteczki Joker Greeting zasłużyły sobie na miano jednych z najbardziej denerwujących na świecie? Wyobraź sobie, że rozpakowujesz prezenty i trafiasz wśród podarków na niepozorną kopertę. Otwierasz ją, a tam urocza niespodzianka – karteczka ze świątecznymi życzeniami. Niewiele myśląc otwierasz ją, by sprawdzić, kto postanowił złożyć ci życzenia za pośrednictwem kartoniku z uroczym kotem na pierwszej stronie. I tu czeka na siebie niespodzianka, a tak naprawdę pułapka.
Najbardziej denerwująca kartka świąteczna
Karteczka zaczyna wygrywać donośne… „Miał miamiamiał, miał miamiamiał…” do melodii najbardziej znanej amerykańskiej kolędy „Carol of the Bells”. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że dźwięku nie da się wyłączyć!
Tak, kartka wygrywa melodię nawet po zamknięciu. Nieprzerwanie, do momentu, w którym wyczerpie się ukryta w niej bateria, czyli kilka godzin non stop. Jeśli w twojej głowie zaczął już kiełkować pomysł, by szatański prezent po prostu podrzeć, porzuć go jak najszybciej! Chyba, że masz ochotę sprzątać brokat, który wysypie się z jej wnętrza. Tak, producent – dopełniając złośliwego dzieła – ukrył w środku kartki świątecznej połyskujące drobinki.
Nic dziwnego, że karteczki Joker Greeting doczekały się opinii najbardziej denerwujących na świecie. Równocześnie producentowi z całą pewnością nie brak klientów...
Polecany artykuł: