Migranci przyjeżdżają do Polski nie tylko przez Białoruś. To popularne kierunki lotnicze nielegalnych migrantów

i

Autor: Twitter/Straż Graniczna;pixabay.com Migranci przyjeżdżają do Polski nie tylko przez Białoruś. To popularne kierunki lotnicze nielegalnych migrantów

Sytuacja na granicy

Migranci przyjeżdżają do Polski nie tylko przez Białoruś. To popularne kierunki lotnicze nielegalnych migrantów

2024-06-05 16:08

Sytuacja na granicy Polski z Białorusią ostatnio ponownie zrobiła się gorąca. Niezgodne z prawem próby przedostania się do Polski mają miejsce nie tylko drogą lądową. W ostatnim czasie znacząco nasiliły się także nielegalne próby drogą lotniczą. To niemal 600 przypadków w ostatnim kwartale. Skąd przylatują nielegalni migranci? Poznaliśmy najpopularniejsze kierunki.

Jak podała "Rzeczpospolita", największe zagrożenie nielegalną migracją do Polski wciąż dotyczy granicy z Białorusią. Jednak część obcokrajowców próbuje dostać się do Polski również drogą lotniczą. Wykorzystują oni cudze lub sfałszowane dokumenty.

Według danych Straży Granicznej, w pierwszym kwartale tego roku było to 588 takich prób. W tym samym okresie 2023 r. odnotowano ich natomiast ponad 300.

Popularne kierunki lotnicze nielegalnych migrantów. Stamtąd przylatują do Polski

Nielegalni migranci najczęściej przylatują z Aten. To nie przypadek, ponieważ Grecję zalewa fala niezgodnej z prawem imigracji. Rzadziej, ale na kolejnych miejscach są loty z Kutaisi (Gruzja) i Abu Zabi (ZEA). Chodzi o lotniska w Katowicach, Krakowie czy chociażby warszawskie Okęcie i podstołeczny Modlin.

"Spośród 588 cudzoziemców, którzy do marca w taki sposób rejsowymi samolotami dostało się do Polski nielegalnie, 472 przyleciało spoza Europy. Z kolei 116 osób ze trefy Schengen, gdzie wcześniej, zazwyczaj także nielegalnie się przedostali. Stamtąd wyruszyli do Polski. Tacy podróżni najczęściej posiadali sfałszowane dowody osobiste, paszporty czy odbitki stempli kontroli granicznych państw UE lub posługiwali się cudzym dokumentem albo sfałszowaną dokumentacją uzupełniającą, która miała uwiarygodnić cel wjazdu i pobytu w naszym kraju - powiedziała cytowana przez "Rzeczpospolitą" Dagmara Bielec, rzeczniczka Nadwiślańskiego Oddziału SG.

CZYTAJ TAKŻE: Kolejny groźny atak na granicy polsko-białoruskiej. Funkcjonariusz SG w szpitalu

W gazecie możemy odnaleźć wyjaśnienia, że migranci są najczęściej zaskoczeni faktem, że znaleźli się w Polsce. Przemytnicy mieli ich bowiem zapewniać, że wylądują bezpośrednio w Niemczech. Jeśli chodzi o przybywających spoza Europy, w tym przypadku każdy poddawany jest rutynowej kontroli. Inaczej wygląda sytuacja z przybyszami ze strefy Schengen. Ci typowani są do sprawdzenia na zasadzie tzw. analizy ryzyka.

Dla porównania, liczba osób forsujących granicę jest wielokrotnie większa. W tym roku doszło już do 16800 takich prób. Natomiast w ciągu zaledwie kilku dni czerwca takich ataków było około 400.

ZOBACZ PONIŻEJ: Polski żołnierz ugodzony nożem. Atak migranta na granicy Polski z Białorusią

Polski żołnierz dźgnięty nożem. Atak migrantów na granicy