Ekipa Śląska nie przyjechała, aby się bronic i czekać co zrobi Jagiellonia. Na samym początku stworzyła dwie dobre sytuacje.
Za chwile dobra okazje miał Diaby-Fadiga, ale zdecydował się na strzał, chciaż mógł podawać do dobrze ustawionego Churlinova.
W 15 min. Śląsk trafił do jagiellońskiej bramki, tyle że Schwarz był na pozycji spalonej.
W 34 min Śląsk dopiął swego i wyszedł na prowadzenie. Goiście rozegrali szybką akcje, a piłka trafił do Ortiza, który z lewej strony pola karnego trafił w okienko bramki.
Jagiellonia w 39 min. doprowadziła do remisu. Moutinho dośrodkował z lewej strony w pole karne. Tam piłkę otrzymał Lamin Diaby-Fadiga i strzelił tuż przy slupku.
Druga polowa
Wyrównany początek, Śląsk ponownie trafi do siatki, ale z wyraźnego spalonego. Ze strony Jagi potężne uderzenie Darko Churlinova, które broni brakarz gości.
W 64 min. potrójna zmiana w Jagiellonii, na boisko wchodzą Niugamba, Listkowski i Villar.
Świeże siły przynoszą rezultat. W 70 min. Jagiellonia przeprowadza ładną akcje, w której z lewej strony zagrywa Churlinov do idealnie ustawionego Jesusa Imaza. Hiszpan z zimną krwią pakuje piłkę do siatki Śląska.
W 83 min. obrona Jagi pogubiła się w obronie i Śląsk miała idealna okazję, ale strzał Jezierskiego z 10 metra obronił Abramowicz. Kapitalna parada Jagiellończyka.
2 min. przed końcem Wrocławianie doprowadzili do remisu, a bramkę głową strzelił Jakub Jezierski.
Wynik nie uległ już zmianie, Jagiellonia zremisowała ze Śląskiem Wrocław 2:2.