W czwartek po południu i wczesnym wieczorem przez Podlaskie przechodziły burze. Jak informowali synoptycy w ostrzeżeniach, były to burze z gradem i ulewnym deszczem. Opady wyniosły od 20 do 45 mm, a lokalnie mogły wzrosnąć nawet do 60 mm.
Strażacy otrzymali ponad 200 zgłoszeń. Interwencje dotyczyły przede wszystkim powalonych drzew i konarów na drogach, które uniemożliwiały przejazd. W Wysokiem Mazowieckiem i okolicach strażacy wyjeżdżali przede wszystkim do zalanych piwnic. Strażacy otrzymali też kilka zgłoszeń o zerwanych dachach.
W Knyszynie strażacy zostali zadysponowani do auta, które utknęło na zalanej drodze. Po przybyciu na miejsce zdarzenia okazało się, że samochód został wyciągnięty przez osoby postronne. W Kolnie natomiast doszło do zalania parkingu oraz sklepów w Galerii Handlowej Dworzec Kolno. Niebezpiecznie było też w Suwałkach, Grajewie oraz Sokółce.
Jak poinformowała PAP Agnieszka Bajerska z białostockiego oddziału PGE Dystrybucja, awarie masowe dotyczyły Regionu Energetycznego Białystok Teren, głównie powiatów sokólskiego i białostockiego. Prądu nie miało 6,5 tys. odbiorców. Głównie na terenach wiejskich.