Aktywiści Greenpeace i Dzikiej Polski blokowali wycinkę drzew w Puszczy Białowieskiej [GALERIA]

2017-05-25 13:12

Aktywiści z Greenpeace i Dzikiej Polski przerwali w środę (24.05) po południu swój protest w okolicach Czerlonki w Puszczy Białowieskiej. Domagali się wstrzymania wycinek starego drzewostanu w tym miejscu.

Pracę ciężkiego sprzętu wycinającego starą część Puszczy blokowało 15 osób. Aktywiści mieli ze sobą banery z hasłami „Stop wycince!” i „Cała Puszcza parkiem narodowym”. Protest to reakcja na rozpoczętą w tym roku wycinkę najcenniejszych przyrodniczo fragmentów Puszczy.

- Udało nam się przynajmniej na te kilka godzin zapewnić spokój Puszczy Białowieskiej w tym szczególnym momencie, jakim jest okres lęgowy ptaków, a także zabezpieczyć dowody na niszczenie naturalnych fragmentów Puszczy, cennych siedlisk i rzadkich gatunków chronionych prawem europejskim. Ekolodzy w trakcie protestu otrzymali dzisiejszą decyzję nadleśniczego o zakazie wstępu do lasu w Nadleśnictwie Hajnówka do końca bieżącego roku. - powiedział Robert Cyglicki z Greenpeace.

Cyglicki dodaje, że zakazywanie wstępu do lasu to najgorsza decyzja, jaką leśnicy związani z ministrem Szyszko mogli podjąć. Zakazami wstępu nie poprawi się bezpieczeństwa. To raczej próba ukrycia tego, co dzisiaj mogliśmy zobaczyć - niszczenia ponadstuletnich fragmentów lasu i masowego wywożenia martwego drewna w celach komercyjnych - podkreśla działacz.

Aktywiści zapowiadają, że to dopiero początek kampanii na rzecz powstrzymania dewastacji naszego skarbu przyrodniczego.

Na razie sytuacji nie komentują Lasy Państwowe. Rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Białymstoku Jarosław Krawczyk powiedział jedynie, że sprzęt należy do zakładu usług leśnych, który ma umowę z nadleśnictwem. Leśnicy tłumaczą wycinki w puszczy gradacją kornika drukarza i tym, że martwe drzewa zagrażają bezpieczeństwu.

>>> O włos od tragedii. Nieznani sprawcy podcięli szczebel myśliwskiej ambony